/Francja, Mediolan, tunel, Włochy, Mont Blanc, it-14

Początek wakacji - droga przez Francję

Zeszłoroczne zmiany w pracy odciskają na mnie swoje piętno. Z utęsknieniem czekałem na urlop. W tym roku zdecydowaliśmy się na podróż motocyklem po Włoszech. Trzy tygodnie to dużo czasu. Zaplanowaliśmy sporo zwiedzania jak i sporo leżenia na plaży i wypoczywania. Cała trasa wyglądała mniej więcej tak:

Włochy - trasa
Moto wakacje 2014

Ze wszystkimi objazdami i dojazdami wyszło 2728 mil, czyli jakieś 4390 km tam i z powrotem.

Odcinek z Londynu do Dover, na prom minął szybko i sprawnie. Na promie, jak zwykle tłuste śniadanie, żeby mieć siły na cały dzień, Pierwszy zaplanowany dłuższy postój w Mediolanie. Przez pierwsze dwie, trzy godziny jechaliśmy pod ciężkimi burzowymi chmurami. Lekko nas ochlapało, ale na szczęście ominęliśmy największy deszcz boczkiem.

Pierwszego dnia przejechaliśmy 504 mile (811 km), zatrzymaliśmy się na noc w hotelu przy stacji benzynowej w połowie drogi między Dijon i Lyon. Nie kojarzę czy tak samo jest na północy Francji, ale tutaj na każdym kroku, na stacji benzynowej, w hotelowej kafejce, czy restauracji stoją kuchenki mikrofalowe. W sklepie można sobie kupić ciasto, lub rożne inne cruasantopodobne wypieki i podgrzać je samemu w mikrofalówce. Całkiem sprytne, jeżeli mamy ochotę przekąsić coś na ciepło.

Pod koniec drugiego dnia dojechaliśmy do Mediolanu, przejeżdżając przez tunel pod najwyższym szczytem w Alpach, Mont Blanc (4810,45 m n.p.m.). Tunel ciągnie się przez jakieś 11km i kosztuje kilkanaście euro. Nagraliśmy łącznie blisko 60 minut filmów w różnych odległościach od góry. Starałem się to skompilować w kilkuminutowy filmik z najciekawszymi widokami. Wyszło lekko ponad dwie minuty.

Gotowi do wyjazdu
Papa, Dover
Śniadanie na promie
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc
Mont Blanc

Dziwny ten świat

Nazywam się Wojtek Kosiński i nie mogę żyć bez podróżowania... i komputerów

Szukaj

Ostatnie wpisy