Tor Lublin

Dawno żadnej większej podróży nie odbyłem, poza tą do Lublina. Działo się mało i dużo, ale najwięcej wczoraj pod koniec dnia. Chłopaki rekomendowali wybrać się na Tor Lublin. Nie mogę się nadziwić jak świetna to była zabawa, nie spodziewałem się takiej frajdy 🙂

To był mój pierwszy raz na torze, i jak się okazało wiele rzeczy robiłem źle. Dopiero kiedy instruktor wytłumaczył mi jak mam się składać w zakrętach, jazda nabrała prawdziwych kolorów 😀

Dzisiaj kilka zdjęć, wybrane tylko te na których jestem ja, Koza i Młody. Pełna galeria prawdziwych wymiataczy tutaj.